Niesłuszne oskarżenie niesie ze sobą nie tylko konsekwencje prawne, ale również psychologiczne. Dla
niektórych osób życie ze świadomością, że inni są przekonani o tym, że zrobiło się coś złego, mimo iż
to nie prawda, jest trudne. Z taką właśnie sprawą miał do czynienia Instytut Badań Wariograficznych.
Kelner oskarżony o oszukiwanie na rachunkach
Do Instytutu zgłosił się były pracownik jednej z restauracji w Poznaniu. Został przez swojego
kierownika oskarżony o kradzież oraz oszukiwanie na rachunkach i zwolniony z pracy. Restauracja, w
której pracował, była jedną z sieci trzech, prowadzonych przez jednego właściciela. To właśnie on
zatrudnił pracownika i przez pierwszy rok kelner pracował w restauracji, którą właściciel zarządzał
bezpośrednio. W kolejnym roku został przeniesiony do restauracji zarządzanej przez innego
kierownika (szwagra właściciela).
W nowej restauracji po kilku miesiącach funkcjonowania zauważono nieścisłości w rozliczeniach.
Kierownik oskarżył o kradzież i oszustwa dwóch kelnerów i jednego kucharza oraz zwolnił ich (jako
przyczynę podając utratę zaufania), nie wnosząc jednak oskarżenia na policję.
Pracownik bardzo to przeżył. Twierdził, że jest niewinny, ale właściciel wierzył kierownikowi. To
właśnie to, że jego poprzedni bezpośredni przełożony stracił do niego zaufanie, skłoniło kelnera do
szukania rozwiązania, które pozwoliłoby mu udowodnić niewinność. Znajomy doradził mu badanie
wariografem, które może sprawdzić, czy miał coś wspólnego z kradzieżami, czy też nie.
Wariograf w badaniu oszustwa w restauracji
Podczas badania Instytut Badań wariograficznych zastosował metodę testu wiedzy o czynie oraz testy
pytań kontrolnych. Analiza reakcji badanego wykazała, że na pytania związane z oszustwem
odpowiadał szczerze. Jedynie pytanie związane z tym, czy wie, kto oszukiwał lub kradł w restauracji,
wykazało nieścisłość – badany powiedział, że nie wie, ale zareagował na to pytanie w sposób
sugerujący kłamstwo. Dalszy wywiad wyjaśnił, że badany podejrzewa o oszustwa kierownika, który go
zwolnił! Mimo jednak tego, że ma kilka poszlak, które mogłyby wskazywać na winę kierownika, nie
chce go oskarżać bez stuprocentowej pewności.
Pracownik oddycha z ulgą
Po uzyskaniu ekspertyzy, pracownik zdecydował się przedstawić ją byłemu pracodawcy, jak dowód
na to, że jest osobą niewinną. Właściciel zaproponował mu powrót do pracy do innej restauracji, ale
kelner odmówił – nie chciał narażać się na ewentualne szykany ze strony szwagra właściciela.
Obecnie pracuje w innej restauracji. Pracownik musiał ponieść koszt badań wariograficznych z
własnej kieszeni, ale zapewniły mu one spokój wewnętrzny i uratowały jego dobre imię.